Zimowe mity kierowców – które nawyki naprawdę szkodzą Twojemu autu?
Zima wraca co roku, ale wciąż wracają też "złote rady" z internetu. Część brzmi rozsądnie, część wręcz kusi prostotą. Problem w tym, że wiele z nich ma więcej wspólnego z legendą niż z rzeczywistością – i potrafi realnie skracać życie podzespołów, pogarszać bezpieczeństwo, a nawet generować niepotrzebne koszty. Poniżej obalamy najpopularniejsze mity i podpowiadamy, co robić zamiast – prosto, rzeczowo, w duchu zaleceń producentów i zdrowej eksploatacji.
"Przed jazdą trzeba grzać auto 10 minut na postoju"
Współczesne silniki, układy smarowania i sterowania mieszanką są projektowane do szybkiego osiągania temperatury roboczej pod lekkim obciążeniem, czyli podczas spokojnej jazdy. Długie grzanie "na postoju":
- zwiększa zużycie paliwa,
- zanieczyszcza olej i układ dolotowy,
- wydłuża czas nagrzewania katalizatora/filtra DPF, co sprzyja jego zapychaniu (diesle).
Co robić: uruchom silnik, usuń lód i parę z szyb, po 30–60 sekundach ruszaj spokojnie, utrzymując niskie obroty do osiągnięcia temperatury roboczej. Układ dogrzeje się szybciej w ruchu niż na biegu jałowym.
"Każdy zimowy płyn do spryskiwaczy jest taki sam"
Różnią się temperaturą krystalizacji, składem, skutecznością mycia i wpływem na elementy auta. Tanie, niepewne mieszanki:
- potrafią zamarzać w przewodach i pompce,
- zostawiają smugi i tłusty film,
- mogą być zbyt agresywne dla dysz, lakieru i tworzyw sztucznych.
Co robić: używaj sprawdzonego płynu zimowego (co najmniej do –20°C, a dla aut "pod chmurką" niżej). Nie rozcieńczaj go wodą "dla oszczędności" – stracisz odporność na mróz. Najlepiej sięgać po oryginalne produkty dopasowane do Twojego modelu i dostępne w ASO – mają pewny skład i skuteczność.
"4x4 znaczy niezniszczalne – opony nie mają znaczenia"
Napęd na cztery koła pomaga głównie przy ruszaniu i przyspieszaniu. Nie skróci drogi hamowania i nie oszuka praw fizyki w zakręcie. O jakości prowadzenia zimą decydują opony – ich mieszanka, bieżnik i jego głębokość oraz ciśnienie.
Co robić: zimą utrzymuj bieżnik na poziomie ≥ 4 mm, kontroluj ciśnienie (spada ok. 0,1 bara na każde 10°C mniej), sprawdzaj stan i wiek (po 6–8 latach guma twardnieje). Dla spokoju rozważ zakup opon z ubezpieczeniem w ASO Grupy Volkswagen– w razie uszkodzenia nie zostajesz z kosztami sam.
"Wycieraczek nie trzeba wymieniać co sezon"
Guma starzeje się od słońca, mrozu i brudu. Pióra tracą krawędź, zaczynają skakać i zostawiać smugi – to nie kosmetyka, tylko bezpieczeństwo. Zimą sól i błoto pośniegowe błyskawicznie obnażają ich kondycję.
Co robić: wymieniaj co 6–12 miesięcy (częściej przy jeździe miejskiej). Zanim ruszysz, odmroź szybę i nie odrywaj piór "na siłę". W ASO dostaniesz pióra dopasowane do krzywizny szyby i kontrolę rozpylania dysz – efekt: mniej smug, mniej zmęczenia oczu
"Płyn w chłodnicy można uzupełnić wodą"
Mieszanie "czegokolwiek z czymkolwiek" obniża temperaturę krzepnięcia i osłabia ochronę antykorozyjną. "Dolewka" wodą może skończyć się zamarznięciem i kosztownymi uszkodzeniami (pęknięty blok, chłodnica, pompa).
Co robić: stosuj płyn zgodny ze specyfikacją producenta (w Grupie Volkswagen to zwykle koncentraty z serii G12++/G13 rozcieńczane do odpowiedniej ochrony, np. –35°C). Jeśli nie wiesz, co jest w układzie – zleć kontrolę i ewentualną wymianę w serwisie.
"Hamulec postojowy zimą lepiej zostawiać w spokoju"
W starszych autach z linkowym ręcznym może dojść do przymarzania linek – stąd legenda. Natomiast elektryczny hamulec postojowy (EPB) w nowszych modelach jest przystosowany do pracy w mrozie, a jego nieużywanie szkodzi (zacieranie mechanizmów).
Co robić: w nowoczesnych autach używaj EPB normalnie. W starszych z linką na dłuższy postój w ekstremalnym mrozie możesz zostawić bieg + klin/podkładkę (zwłaszcza na płaskim).
"Gorąca woda na szybę – najprostszy odmrażacz"
Szybka różnica temperatur to proszenie się o pęknięcie szyby. Wrzątkiem łatwo zniszczyć też powłoki i uszczelki. Efekt bywa natychmiastowy albo "odłożony" – "pajęczynka" może powstać po pierwszej dziurze na drodze.
Co robić: używaj odmrażacza do szyb, skrobaczki o gładkich krawędziach, osłony na szybę. Włącz klimatyzację z nadmuchem na szybę – osuszy powietrze i przyspieszy odparowanie. Pamiętaj o filtrze kabinowym – zimą pomaga ograniczać napływ smogu i utrzymać szyby suche.
"Zimą lepiej wyłączyć klimatyzację – nie ma czego chłodzić"
Klimatyzacja osusza powietrze i dzięki temu błyskawicznie odparowuje szyby. Dodatkowo regularne jej włączanie utrzymuje smarowanie kompresora i szczelność układu. Wyłączona przez cały sezon – szybciej się zanieczyści.
Co robić: włączaj A/C regularnie, a raz do roku wykonaj odgrzybianie i wymianę filtra najlepiej w ASO, z odpowiednimi środkami. Odwdzięczy się widocznością i brakiem nieprzyjemnych zapachów.
"Olej i skrzynia? Jak nie szarpie, nie ruszaj"
Olej starzeje się również kalendarzowo, a w skrzyniach dwusprzęgłowych (DSG) odpowiada nie tylko za smarowanie, ale też chłodzenie sprzęgieł i pracę mechatroniki. Zimno dodatkowo "obnaża" kiepski stan tego medium.
Co robić: trzymaj się interwałów producenta (np. DSG zazwyczaj co 60 tys. km z filtrem), korzystaj z oryginalnych olejów o właściwej specyfikacji i prawidłowej technologii wymiany – najlepiej w ASO z adaptacją po serwisie.
Dlaczego warto oprzeć się na ASO marek Grupy Volkswagen
Autoryzowane serwisy Volkswagen, Škoda, SEAT, CUPRA pracują według fabrycznych procedur, używają oryginalnych części, płynów i akcesoriów, a przy oponach oferują ich ubezpieczenie w cenie. Dostajesz też aktualizacje oprogramowania i rzetelną diagnozę – zamiast eksperymentów z internetowych mitów.